• » RiderBlog
  • » jose
  • » Mknęli razem czyli rozważania inaczej
Najnowsze komentarze
Ja miesiąc temu miałem glebę przy ...
michalinski do zdjęcia: Oto on 1
O kurza twarz! :) Ale wygląda odja...
dawid Triumph Tiger 1050 do: Mknęli razem czyli rozważania inaczej
Musiałem gdzieś o tym napisać - wy...
o cholercia.. prawdziwszczęście,że...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

01.03.2011 21:22

Mknęli razem czyli rozważania inaczej

Mknęli razem czarnym asfaltem co chwila składając się w nowy zakręt. Drzewa wzdłuż drogi rozmywały się od prędkości gdy na nie zerkali, tak jak na fotografiach kiedy uwidaczniamy ruch. Byli razem zdani na siebie. Wspierali się myślą jak zakochani o poranku patrząc sobie w oczy.

Mknęli razem coraz dalej i dalej. Pokonywali kolejne kilometry we dwoje, tak jakby mieli nigdy się nie rozstać. Wiatr szumiał im w uszach, a w nozdrza wdzierał się przyjemny zapach zieleni. W tej gonitwie nie słyszeli śpiewu ptaków, czuli bicie swoich serc.

Mknęli razem jak małżeństwo przez życie. On ściskał ją delikatnie swoimi kolanami. Czuł ciepło bijące z jej serca. Ona poddawała się jego woli i mknęła w rozkoszy przed siebie tak jakby czytała w jego myślach.

Mknęli razem do chwili kiedy ktoś nagle przerwał ich sen. Wyszli z kolejnego zakrętu za którym ktoś stał. Nie zgrali swoich myśli, prysła ich więź. Upadli oboje, ale jakby oddzielnie. Ona sunęła drogą prosto w czerń zasypując świat iskrami. On wpadł w objęcia drzew.

Mknęli razem wśród gwiazd …...

Komentarze : 1
2011-03-24 01:33:19 dawid Triumph Tiger 1050

Musiałem gdzieś o tym napisać - wyszło, że pod Twoim poetycznym postem. Po zrobieniu A odwiedziłem kilka salonów, wszędzie poczułem się nie na swoim miejscu. Potem podróż do Rumi, fajne wrażenie. Świetne podejście, zero stresu, że nowicjusz. Pomógł mi przy kupnie motocykla, wyborze ciuchów - nie jak sprzedawca, jak dobry duch. Pokazał, jak smarować łańcuch. Zawsze uśmiechnięty. Myślałem, jak fajnie będzie tam zajeżdżać, kupować duperele. I chwilę pogadać z Rajmundem. Latem zeszłego roku przestałem go widywać w salonie. Z delikatności - bo w końcu kryzys - nie spytałem, czy jakieś zwolnienia. A Rajmund już mknął wśród gwiazd. Dopiero niedawno się dowiedziałem, że już nie pogadamy. Teraz zaczynam sezon i nie mogę się jakoś z tym pogodzić. Zapraszam Go, by mknął ze mną, ale to przecież bajka.

  • Dodaj komentarz